Wataha – jako najlepszy zespół na świecie

2157
7
Share:

Łączenie się w grupy jest cechą naturalną człowieka. Człowiek jest bowiem istotą społeczną i to w grupie realizuje swoje podstawowe potrzeby takie jak bezpieczeństwo, szacunek, samorealizacja, rozwój. Nie wszyscy zgadzają się co do tego, w jaki sposób i z jakiej przyczyny powstają grupy, ale wiadomo, że odgrywają ważną rolę w naszym życiu.

Już od urodzenia podlegamy procesowi socjalizacji a to oznacza taki proces kształtowania się naszej osobowości, w wyniku którego stajemy się członkiem określonej społeczności.

Przypadkiem szczególnym grupy jest zespół. Żeby mówić o zespole musi zaistnieć wiele czynników. Między innymi musi to być względnie mała grupa i jej członkowie muszą posiadać komplementarne umiejętności. Ważną cechą zespołu jest postrzeganie wszystkich członków jako całości.

Szczególne wrażenie na zajmujących się pracą zespołową robi wataha. Ta grupa wilków (rzadziej dzików, psów czy jenotów) ma dość ciekawą strukturę. W watasze zawsze jest osobnik przewodzący grupie (samiec alfa lub para). Samiec alfa ma władzę absolutną i pozostałe osobniki wyraźnie demonstrują mu swoją uległość. Bycie samcem alfa to nie tylko obowiązki (przewodzenie pościgom, reakcje na pojawienie się intruzów) ale także przywileje: możliwość rozrodu i pierwszeństwo w dostępie do pożywienia.

Cel tak zorganizowanej grupy jest jasny: przeżyć, rozmnożyć się, unikać zagrożenia.

Czy w przypadku pracy zespołowej w ludzkiej organizacji taki zespół osiągnąłby sukces…? Uwarunkowania kulturowe i biologiczne spowodowałyby prawdopodobnie, że przywództwo samca alfa zostałoby zakwestionowane a odtrąceni członkowie stada zakładaliby swoje.

 „Ci, co wygrywają – nigdy nie odpuszczają.  Ci, co odpuszczają – nigdy nie wygrywają…”

Co zatem decyduje o BYCIU zespołem w przypadku ludzi…?

To współpraca w grupie w celu osiągnięcia wspólnie akceptowanego celu. W tym celu każdy z członków zespołu przyjmuje określoną rolę, godzi się na podział pracy i zadań, wspólne podejmowane decyzje.

Warunkiem sine qua non sukcesu pracy zespołowej jest dobrowolność udziału w grupie. To stara prawda, ale nic nie straciła na swojej aktualności: niewolnik jest w stanie wybudować kanał ale tylko wolny człowiek wynajdzie tranzystor.

Kolejny warunek to ograniczona liczba członków zespołu. Zbyt liczne grupy stają się dysfunkcjonalne i przestają być zespołem. Literatura przedmiotu mówi o ok. 25 osobach jako liczbie, która gwarantuje sukces i sprawną pracę. Nie oznacza to oczywiście, że firmy, organizacje skupiające więcej osób z góry są skazane na porażkę. Po prostu trzeba większą grupę podzielić na mniejsze tak aby zagwarantować osiągnięcie celu i nie zaprzepaścić szansy na sukces zbytecznym obiegiem informacji i niepotrzebną papirologią.

Właściwy podział zadań jest niezwykle istotny. Jeśli zadania dwóch osób w zespole się pokrywają to albo jedna z nich jest zbędna albo do jednej z nich lider nie ma zaufania… Jeśli tak to po co ta druga osoba…? Im bardziej pokrywają się obowiązki różnych osób w zespole tym więcej energii poświęcamy na analizowanie wniosków i delegowanie zadań. Strata czasu…

”  „Ludzie pracujący razem jako jeden zespół potrafią dokonać rzeczy, których osiągnięcie nie śniło się nikomu z osobna.”

Nikomu nie udało się stworzyć dobrego zespołu od pierwszego spotkania. Zespół się „dociera”, przechodzi przez kilka etapów.

Pierwszy z nich to faza orientacji. To naturalne, że najpierw członkowie zespołu muszą się poznać. Tego etapu nie da się ominąć.

Drugi etap to etap konfliktów. Osoby konfrontują ze sobą swoje charaktery, nawyki, styl pracy. Niektórzy uważają nawet, że ten etap jest konieczny. Jeśli już na samym początku dojdzie do konfliktu to są większe szanse na jego uniknięcie w przyszłości niż wtedy, gdy do konfliktu dojdzie pod koniec pracy.

Trzeci etap to faza organizacji. To wtedy tworzą się nowe dla grupy sposoby bycia i zachowania, do członków zespołu zaczynają docierać informacje zwrotne, ścieranie  się różnych punktów widzenia nie ma charakteru konfrontacyjnego.

Ostatni etap to faza celowej i świadomej aktywności całej grupy. Wtedy pojawia się elastyczność poglądów i zachowań, grupowa solidarność i chęć pomocy.

Przeskakiwanie lub omijanie tych etapów ani nie ma sensu ani w praktyce nie jest możliwe. A nawet jeśli byłoby możliwe to tylko w modelu znanym z watahy: samiec alfa decyduje o wszystkim a reszta członków stada tylko się podporządkowuje. Nie o taki model pracy zespołu nam chodzi. Ma on swój niezaprzeczalny urok – samiec alfa dba o pozostałych członków stada, nigdy nie zostawia ich w potrzebie ale jednocześnie musi być apodyktyczny a nieposłuszeństwo karze w okrutny sposób…

 

Kurs online skuteczny zespół

https://www.landpage.co/skutecznyzespol

Zapisz się do newslettera

Zapisz się aby otrzymać darmowy ebook „Etyka w Biznesie”

Please wait...

Dziękujemy za rejestrację!

7 comments

  1. Gosia Mam na to oko 25 października, 2018 at 13:12 Reply

    Kiedyś oglądałam bardzo ciekawy program dotyczący watachy wilków. Byłam zachwycona. Wówczas przeszło mi przez myśl, ze ludzie mogliby przyjrzeć się tej grupie i może czegos by się nauczyli.
    Podoba mi się ten wpis opisujący fazy powstawania dobrze zgranego zespołu. W dobrze zgranej grupie można wiele!

    • Swiat Netowrk Marketingu 25 października, 2018 at 15:51 Reply

      Ja też oglądałam kilka film i zafascynowały mnie wilki. Może wato by było zachęcić do oglądnięcia takiego filmu zespoły, może wtedy wcieliły by w życie kilka podstawowych zasad 🙂

    • Swiat Netowrk Marketingu 29 października, 2018 at 11:22 Reply

      Klaudia jeśli tworzysz zespół od podstaw to masz pole do popisu. Stwórz go od razu z mocnymi fundamentami. Bo to będzie procentować na przyszłość.Powodzenia.

Leave a reply